Prezydent udał się do Paryża na ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich
Prezydent weźmie udział w piątkowej ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu, która po raz pierwszy odbędzie się poza stadionem, na Sekwanie. Podczas czterodniowej wizyty we Francji prezydent planuje także kibicować polskim sportowcom.
Przed wylotem życzył polskim sportowcom, biorącym udział w igrzyskach powodzenia i zdobycia jak największej liczby medali. "Będziemy się cieszyli z każdego sukcesu. Trzymamy kciuki za wszystkich sportowców; to jest ich wielkie święto" - mówił prezydent. Jak podkreślił, samo zakwalifikowanie się i uczestnictwo "w tej wspaniałej, sportowej rywalizacji" jest "wielką radością i sukcesem".
Duda przypomniał, że w tym roku mija 100 lat od czasu, kiedy polska reprezentacja po raz pierwszy wzięła udział w igrzyskach. Jak zauważył, wówczas, w 1924 r. zakwalifikowało się 81 polskich sportowców; dziś jest ich ponad 200.
Jak zaznaczył, do tej pory Polacy zdobyli łącznie 298 medali na igrzyskach olimpijskich. "Mamy nadzieję, że ta granica 300 medali olimpijskich zostanie przez naszych sportowców istotnie przekroczona" - powiedział prezydent. Dodał, że trzyma kciuki, aby wśród medali znalazło się jak najwięcej złotych. Jednak przede wszystkim życzył im, żeby "czerpali wielką satysfakcję z udziału i sukcesu w tym wielkim, najważniejszym sportowym wydarzeniu na świecie, na którym często skupia się całe życie sportowca" - mówił Duda.
Jak poinformowano na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta, w piątek o godz. 11 prezydent weźmie udział w otwarciu Domu Polskiego w Paryżu i w ślubowaniu kolejnej grupy polskich sportowców oraz przedstawicieli PKOl. W sobotę Duda odwiedzi wioskę olimpijską i obejrzy mecz siatkarzy z Egiptem, natomiast w niedzielę będzie kibicować biało-czerwonym w regatach wioślarskich i w meczu siatkarek z Japonią. (PAP)
del/ mrr/