79. rocznica rozbicia więzienia kieleckiego przez oddział Antoniego-Hedy "Szarego"
Uroczystości związane z 79. rocznicą rozbicia więzienia kieleckiego rozpoczęły się od zapalenia zniczy pod bramą straceń. Później Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych "Jodła" zaprezentowało inscenizacje historyczną nawiązującą do wydarzeń z 1945 roku.
"Bohaterami naszej opowieści są ci, którzy po 1945 roku nie tylko nie złożyli broni, ale walczyli również o wolność dla swoich kolegów. Przez wiele lat niewiele mówiło się o tym. Komuniści przerwali taki naturalny ciąg przekazywania wiedzy o ważnych dla nas wydarzeniach. Dziadkowie nie przekazywali informacji swoim synom, wnukom i my właśnie o ty opowiadamy w naszej inscenizacji" – powiedział PAP prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych "Jodła" Dionizy Krawczyński. Dodał, że "bardzo ważne, aby w rodzinnych kręgach uczyć patriotyzmu".
"Od nauki jest nie tylko szkoła. To rodzice powinni najpierw uczyć swoje dzieci patriotyzmu. Chcemy uświadomić wszystkim, że z pokolenia na pokolenie musimy przekazywać wiadomości o naszych bohaterach. Nikt w Gdańsku, Krakowie czy Wrocławiu nie będzie pamiętał o bohaterach z Kielc, jeśli my sami nie będziemy o tym pamiętali" – podkreślił Krawczyński.
Na zakończenie uroczystości odbyła się kielecka premiera filmu "Rozbić katownię UB" Łukasza Kazka.
Dowodzony przez "Szarego" oddział Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" zaatakował więzienie przy ul. Zamkowej 5 w Kielcach w nocy z 4 na 5 sierpnia 1945 roku. Uwolnił trzon uwięzionej przez UB i NKWD konspiracyjnej struktury okręgu, m.in. dowódcę 2. Dywizji Piechoty AK płk. Antoniego Żółkiewskiego "Lina", który jednak tej samej nocy zmarł w wyniku wycieńczenia i ran odniesionych w czasie przesłuchań. Według danych Instytutu Pamięci Narodowej uwolniono wówczas ponad 350 osób.
Szturm na kieleckie więzienie poprzedzono upozorowanym atakiem na oddalony o 50 km Szydłowiec. Gdy stacjonujący w Kielcach żołnierze sowieccy, oddziały Milicji Obywatelskiej i Urzędu Bezpieczeństwa podążali w stronę sfingowanej strzelaniny, partyzanci wkroczyli do miasta i uwolnili towarzyszy broni.
Dowodzący akcją Antoni Heda "Szary" (1916-2008) był uczestnikiem wojny obronnej 1939 r., żołnierzem Armii Krajowej, więźniem politycznym okresu stalinowskiego. Po wojnie ukrywał się z rodziną pod różnymi nazwiskami. W 1948 r. został aresztowany i skazany na karę śmierci, zamienioną później na dożywocie. Wyszedł na wolność w 1956 roku. Odznaczony był Orderem Virtuti Militari (dwukrotnie), Krzyżem Walecznych i Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Awans generalski otrzymał w 2006 roku. Zmarł w 2008 roku w Warszawie. (PAP)
Autor: Janusz Majewski
maj/ aszw/